There was a problem loading image 'images/gdy_obiecasz_podwyzke_37590.jpg'
There was a problem loading image 'images/gdy_obiecasz_podwyzke_37590.jpg'
O pomyśle podniesienia sołtysom diety z 460 do 600 (słownie: sześćset) złotych miesięcznie pisaliśmy w lipcu tego roku. Z pewną nieśmiałością pragniemy poinformować, że nasze informacje znalazły potwierdzenie, bo na najbliższej sesji Rady Gminy, która odbędzie się 20 listopada radni, jak zawsze z ogromną troską i w poczuciu odpowiedzialności, pochylą się nad tą propozycją i – jak to się ładnie mówi – znakomitą większością głosów uchwałę przegłosują. A na następnej, tym razem grudniowej sesji, z tym samym poczuciem odpowiedzialności sobie podwyższą diety a nam opłaty za wywóz odpadów. Jeżeli ktoś nie wierzy w takie rozwiązanie, to uprzejmie informujemy, że coś takiego w ubiegłym roku zrobili radni gminy Chorkówka, więc nie ma powodu, by radni z Nowego Żmigrodu nie poszli w ich ślady.
Wśród opublikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej projektów uchwał, kilka zwraca w sposób szczególny naszą uwagę. Pierwszą uchwałą, którą radni będą procedować jest rozpatrzenie petycji złożonej przez Kancelarię Prawną CASUS NOSTER ws. wprowadzenia Polityki Zarządzania Konfliktem Interesów. Po przejrzeniu kilkunastu samorządowych stron internetowych, można odnieść wrażenie, że petycja bardziej ma być formą reklamy Kancelarii Prawnej niż miałaby nieść z sobą określone skutki prawne, więc radni petycję – podobnie jak ich koledzy w wielu samorządach – odrzucą. Emocje, chociaż to może zbyt mocne słowo, może wzbudzać projekt uchwały ws. ustalenia zasad na jakich sołtysom z terenu gminy Nowy Żmigród przysługują miesięczne diety. Zgodnie z obowiązującym Statutem Gminy, inicjatywę uchwałodawczą, czyli możliwość składania projektów uchwał posiada każdy radny, komisje Rady oraz wójt. Niestety, z materiałów zamieszczonych w BIP nie dowiemy się, kto z taką troską postanowił zafundować sołtysom podwyżkę diety o 30% i z jakich powodów? Wiemy jedno, nie jest to projekt wójta, więc zasadnym wydaje się publiczne postawienie pytania: kto jest autorem projektu? Jawność i przejrzystość życia publicznego w naszej Gminie wymaga udzielenia odpowiedzi. Bo, jeżeli autor czy autorzy należą do kategorii tzw. sołtyso-radnych, czyli są zarówno radnymi jak i sołtysami, to składanie projektu ws. podwyższenia samemu sobie i kolegom (przy okazji) diet oznacza działanie we własnym interesie. Więcej, można by uznać, że oznacza to wykorzystywanie uprzywilejowanej pozycji dla osiągnięcia korzyści majątkowej. Pomijając jednak względy natury etycznej, przejdźmy do oceny merytorycznej (to ulubione słowo wszystkich tych, którzy nie mając nic do powiedzenia chcą to ładnie ukryć) projektu. Zastanawiałem się jaki jest powód podwyższania od 1 stycznia 2020 roku sołtysom diet o 30% i mimo usilnych starań nie znalazłem ani jednego. Bo jakiż może być powód, oprócz – naturalnej – chęci dostawania większej ilości pieniędzy za to, że zostało się wybranym lub mianowanym sołtysem? Nieznany z nazwiska autor czy autorzy projektu piszą, że „dieta przysługuje z tytułu: 1. uczestnictwa w sesjach Rady Gminy i posiedzeniach Komisji Rady Gminy; 2. uczestnictwa w naradach zwoływanych przez Wójta; 3. wykonywania innych czynności służbowych poza siedzibą sołectwa”. Oczywiście, jestem głęboko przekonany, że autorzy projektu dokładnie przeanalizowali obecność sołtysów na posiedzeniach tych gremiów w 2017 i 2018 roku i na podstawie tych danych wskazujących na 100% frekwencję w czasie tych spotkań, wystąpili z wnioskiem o 30% podwyżkę. Przeanalizowali, prawda? Podobnie, jak też przeanalizowali ilość zebrań wiejskich, których w 2018 roku we wszystkich sołectwach odbyło się aż 30 (byli szaleńcy, którzy zwołali w ciągu roku aż 2 zebrania!) i w których w sumie uczestniczyło aż 659 mieszkańców. Zapanowanie nad takim tłumem warte jest podwyżki! I tak przy okazji, skoro te skromne 600 zł miesięcznie przysługuje za to, co wcześniej wymieniłem, to jakie są przewidziane sankcje za to, że jakiś sołtys kolokwialnie mówiąc „olewa” swoje sołtysie obowiązki? Karą będzie zmarszczenie brwi, zrobienie groźnej miny czy podpisywanie ze wstrętem przelewu? Są może jakieś inne sankcje, których nie zauważyłem? Tak tylko z ciekawości pytam… By nie było jednak, że czepiam się sołtysów i im żałuję paru (dokładniej mówiąc 140) złotych podwyżki to przytoczę też komentarz, który pojawił się na naszym portalu „Czemu tylko 600 zł dla sołtysa? Proponuję 1000 zł! Uzasadnienie: do sołtysa mieszkańcy zwracają się w różnych sprawach codziennie a radny swój kontakt z wyborcami kończy dzień po wyborach a potem tylko na sesjach myśli jak głosować, by się władza nie obraziła!”. I to sądzę będzie najlepszym podsumowaniem, bo należy zwrócić uwagę, że to nie jest projekt Wójta, któremu akurat niekoniecznie się on musi podobać. Aż żałuję, że nie będę na jutrzejszej sesji, bo obserwowanie radnych obserwujących wyraz twarzy Wójta przed głosowaniem warte jest sporych pieniędzy. Mam nadzieję, że będą chociaż zbliżenia w relacji live :)
Kolejna interesująca uchwała (parę projektów pominiemy) dotyczy ustalenia regulaminu określającego wysokość dodatków dla nauczycieli. Kiedyś, gdy projekty uchwał były publikowane nieco wcześniej (proponuję wprowadzić do Statutu gminy, który od pół roku jest tworzony, zapis, iż projekty uchwał publikowane są z chwilą przekazywania ich radnym, czyli 7 dni przed sesją) można było naprawdę przeprowadzić dogłębną analizę i wdać się w dyskusję z Wójtem na sesji a teraz? Skupmy się zatem na szczegółach… Dodatek motywacyjny w wysokości 30% wynagrodzenia może otrzymać nauczyciel, który spełni 9 na 11 punktów. Szczerze mówiąc, by je spełnić trzeba by chyba w szkole spędzić jakieś 16 godzin dziennie + sobotę i niedzielę. Mam nadzieję, że nie będzie w Gminie zbyt wielu takich ambitnych nauczycieli, bo szkoda dzieci, które i tak są nadmiernie obciążone obowiązkami szkolnymi (10 sprawdzianów w ciągu 9 dni nauki to chyba nadmierna ilość?). Ale, by nie było, że władze nie dają nauczycielom szansy na wyższe płace – dają! A, że nauczyciele z szansy nie korzystają? Cóż… widocznie są mało zdolni czy mało ambitni, więc nie chcą… :) Dodatek funkcyjny będzie się składał z dwóch części: 500 zł + pogłówne, czyli 2 zł od ucznia; dla wicedyrektora: 300 zł + pogłówne, ale tylko 50 groszy od ucznia. Trochę jestem zdumiony, że jeszcze nie został dokonany podział na płeć, ale to zapewne znajdzie się w projekcie na 2021 rok. Wszystko zatem przed nami. Dodatek za wychowawstwo klasy będzie wynosił 300 zł (tu nic nie dało się pokombinować), ale za to w przypadku opiekuna oddziału przedszkolnego autor projektu, czyli pan Wójt, mógł popuścić wodze fantazji i wymyślił coś takiego: - do 10 wychowanków – 100 zł; - do 15 wychowanków – 150 zł; - do 20 wychowanków – 200 zł; powyżej 20 wychowanków – 300 zł. Za wychowawstwo w 8 klasie np. liczącej 5 uczniów 300 zł, a za 9 wychowanków w przedszkolu, gdzie dzieciak liczy sobie 5 czy 6 lat 100 zł… Pan Wójt chyba dawno w przedszkolu nie był, więc sugerowałbym delikatnie, by się wybrał na te 5 godzin zegarowych, posiedział gdzieś w kącie, by nie być widoczny i może wtedy zrozumiałby różnicę między jednym nauczycielem i drugim. Radnym też to proponuję. I proszę nie dziękować – robię to całkiem bezinteresownie…
Mimo tej świetnej sytuacji finansowej Gminy – musi być świetna, skoro radni proponują sołtysom podwyżkę w wysokości 30% - jakoś tak się składa, że wśród projektów uchwał znalazł się, ku naszemu niebotycznemu zdumieniu, projekt podwyżki podatku od nieruchomości! Niby nie dużo, bo tam, gdzie było 80 groszy na 82 grosze; tam, gdzie było 4,63 zł na 4,80 zł; gdzie było 10,8 na 11,18 zł; gdzie było 4,7 na 4,87 zł ale to są stawki od metra kwadratowego powierzchni. Zainteresowani wpadną w zachwyt.
Na końcu radni – tradycyjnie – znowelizują uchwałę budżetową i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku ruszą tłumaczyć wyborcom, że to nie oni tylko inni. Bo cóż oni właściwie mogą? :)