There was a problem loading image 'images/koszmar.jpeg'
There was a problem loading image 'images/koszmar.jpeg'
Od razu zastrzegam: nie znam się na edukacji! Wprawdzie w ostatnim roku pewnie przeczytałem o nauczaniu więcej niż cała Rada Gminy w ciągu całej kadencji, ale – broń Boże! – nie uznaję się za specjalistę. I z tego powodu trudno mi będzie zapewne dyskutować z wybitnymi gminnymi specjalistami, którzy niewątpliwie zabiorą głos... :)
Sesja Rady Gminy, która po raz kolejny odbyła się zdalnie, zapowiadała się całkiem nudno i przewidywalnie. Jedyna ciekawa uchwała dotyczyła zmian w Statucie SPGOZ. Po pierwsze wydłużono kadencję Społecznej Rady SPGOZ z 4 na 5 lat, począwszy od 2019 roku. Zgodnie z przedstawionym uzasadnieniem, zmiana jest wynikiem wydłużenia kadencji Rady Gminy z czym się radni bez żadnej dyskusji zgodzili. Ciekawe, czy któremuś z nich przypomniało się, że taką samą sytuację mamy z sołtysami. Tylko różnica polega na tym, że zmianę Statutu SPGOZ przygotował – zgodnie zresztą ze swoim zakresem czynności – Sekretarz gminy, a w przypadku wydłużenia kadencji sołtysów Rada Gminy powołała jakieś półtora roku temu specjalną komisję. I jak tam prace komisji? Dobiegają końca? Drugą ważną uchwałą było przyjęcie planu lokalizacji przystanków autobusowych, więc jest jakiś cień szansy, że zanim skończy się rok szkolny, dzieci np. z Nienaszów-Debrza będą miały ułatwiony dojazd do szkoły.
Potem było parę uchwał przyjętych bez zbędnych dyskusji, które – podobno – miały miejsce w czasie zdalnych posiedzeń stosownych komisji. Podobno, bo zapisy tych, zapewne owocnych, dyskusji nigdzie nie są dostępne, więc trzeba wierzyć na słowo. Problem jednak w tym, że miałem już przyjemność czytać parę protokołów z posiedzeń komisji i dyskusji tam nie zauważyłem. Ale może teraz jest inaczej?
W sumie sesja zmierzała do spokojnego końca ale pani J. Brojek, dyrektor Centrum Usług Wspólnych, przedstawiła raport o gminnym szkolnictwie uwzględniający wyniki egzaminów uczniów klas 8 w 2020 roku. Sądzimy jednak, że dla możliwości przeprowadzania analiz należy też uwzględnić dane za rok 2019, co niniejszym czynimy.
szkoła | język polski | matematyka | język angielski | |||
2019 | 2020 | 2019 | 2020 | 2019 | 2020 | |
Nowy Żmigród | 59 | 70 | 51 | 49 | 54 | 51 |
Makowiska | 64 | - | 34 | - | 33 | - |
Łężyny | 49 | 58 | 20 | 45 | 41 | 47 |
Kąty | 51 | 59 | 44 | 34 | 62 | 41 |
Desznica | 54 | 62 | 52 | 30 | 36 | 44 |
Nienaszów | 69 | 55 | 39 | 32 | 54 | 29 |
Łysa Góra | 67 | 68 | 47 | 45 | 42 | 32 |
powiat jasielski | 64 | 61 | 47 | 45 | 57 | 51 |
województwo podkarpackie | 64 | 61 |
46 | 48 | 57 | 53 |
Jako, że wyniki procentowe nie są zbyt miarodajne, w pomiarze dydaktycznym stosowana jest skala staninowa, która odpowiada na pytanie jaką pozycję zajmuje wynik osiągnięty przez szkołę na tle całej badanej populacji. Skala staninowa wprowadza 9 przedziałów:
- 1 – najniższy
- 2 – bardzo niski
- 3 – niski
- 4 – niżej średni
- 5 – średni
- 6 – wyżej średni
- 7 – wysoki
- 8 – bardzo wysoki
- 9 – najwyższy
Ze względu na poprawność statystyczną nie podaje się miary staninowej dla szkół, w których egzamin pisało mniej niż 5 uczniów, dlatego w poniższej tabeli nie zostały uwzględnione szkoły w Desznicy i Makowiskach.
szkoła | język polski | matematyka | język angielski | |||
2019 | 2020 |
2019 | 2020 | 2019 | 2020 | |
Nowy Żmigród | 4 | 8 | 7 | 6 | 5 | 5 |
Makowiska | 5 | - | 3 | - | 2 | - |
Łężyny | 2 | 5 | 1 | 5 | 3 | 5 |
Kąty | 3 | 5 | 5 | 3 | 6 | 4 |
Desznica | 3 | - | 7 | - | 2 | - |
Nienaszów | 7 | 4 | 4 | 3 | 5 | 2 |
Łysa Góra | 6 | 7 | 6 | 5 | 3 | 2 |
Wnioski z porównania obu tabel są widoczne gołym okiem: jedyną szkołą, która zrobiła postęp jest szkoła w Łężynach! Największy regres poczyniła zaś szkoła w Nienaszowie; kilka szkół odnotowało poprawę wyników egzaminu z języka polskiego (Nowy Żmigród, Kąty, Łysa Góra) lub zachowały ten sam poziom wyników z języka angielskiego (Nowy Żmigród).
Jako, że raport o stanie gminnej edukacji nie przedstawiał danych dla 2019 i 2020 roku, a tylko dla roku 2020, niektórzy radni wespół z Wójtem mogli oddać się „tfurczej” wymianie poglądów o poziomie gminnej edukacji. Radny Piotr Kudłaty stwierdził, że wyniki są efektem zdalnej edukacji zapominając najwyraźniej o tym, że uczniowie z innych szkół z którymi się porównujemy też mieli naukę zdalną. Czy nie tak panie radny? Pan Wójt, błyskotliwie jak zawsze, palnął mówkę o tym, że fatalne wyniki (nazywajmy rzecz po imieniu) wynikają m.in. z tego, że klasy są duże i nauczyciele nie mogą podchodzić indywidualnie do każdego dziecka! Mówił to ten sam człowiek, który jeszcze kilka miesięcy temu przekonywał rodziców dzieci z Makowisk i Siedlisk, że tylko duże klasy dają możliwości, by dzieci mogły z sobą rywalizować, co przełoży się na wyniki egzaminów. Konkurs na Hipokrytesa Roku 2020 wydaje się już być rozstrzygnięty… Oczywiście to nie było wszystko co Wójt ogłosił! Najbardziej „spodobał” mi się pomysł systemu motywacyjnego dla tych nauczycieli, którzy prowadzą zajęcia z tych przedmiotów, z których uczniowie 8 klasy piszą egzamin końcowy w formie nagrody od samego Wójta, jeżeli szkoła osiągnie średnią z egzaminów wyższą od np. średniej powiatowej. I po wysłuchaniu tego wszystkiego uświadomiłem sobie, że Wójt, radni i edukacja „to nie są cycki tej samej krowy”. Bo problem nie polega na tym, że damy nauczycielom więcej płatnych godzin (chociaż lepsze byłyby bezpłatne) i oni natychmiast „staną na rzęsach” a wyniki egzaminów natychmiast się poprawią. Problem, a mając dziecko w 8 klasie, mam jakąś podstawę do diagnozy, polega na tym, że dzieci są tak obciążone w chwili obecnej nauką i odrabianiem zadań domowych, że zwyczajnie nie są w stanie jeszcze poświęcić paru godzin na dodatkowe zajęcia. Kiedy dziecko ma korzystać z dodatkowych zajęć, skoro od 830 do 15-tej siedzi przed komputerem w ramach zdalnej edukacji, po powrocie rodziców z pracy odrabia zadania domowe, a potem jeszcze się musi uczyć do sprawdzianów na następny dzień? Może zanim pan Wójt i radni zaczną się wypowiadać o edukacji i cudownych pomysłach na jej poprawę to wpierw poświęcą jeden jedyny dzień i spędzą ze swoim dzieckiem, wnukiem czy dzieckiem sąsiada na edukacji? Bo nic tak nie uczy jak doświadczenie własne. Zresztą każdy rodzic to powinien zrobić dla dobra własnego dziecka! Gdyby dla pana Wójta i radnych problem choć trochę był znany, to pierwszą rzeczą jaką powinni zrobić to wystąpić z apelem o natychmiastową likwidację w całej Gminie czegoś tak durnego jak zadania domowe! Gdyby władze naszej Gminy choć trochę się interesowały problemami edukacji, a nie widziały jej wyłącznie przez pryzmat tego, jak zaoszczędzić, to wystąpiłyby np. z apelem o likwidację wszelkiego rodzaju sprawdzianów w poniedziałki, dzięki czemu dzieci miałyby wolne weekendy. Kilka lat temu z takim apelem do rodziców i rad pedagogicznych zwracał się „Obserwator Żmigrodzki”, ale wszyscy wiemy, jak ten portal jest postrzegany przez władze Gminy (mamy tam po prostu samych przyjaciół!), więc apel władz Gminy miałby znacznie większą siłę oddziaływania. Chyba, że znowu się okaże, że: ważne kto, nieważne co… To o czym piszę to są zwykłe działania organizacyjne, które pozwoliłyby odciążyć dzieci, a jak zresztą widać po wynikach, wpływ zadań domowych i poniedziałkowych sprawdzianów, na wyniki egzaminów jakoś przełożenia nie znalazł. Jeżeli chcecie osiągnąć efekty, zacznijcie od zrobienia tego, o czym wie znakomita większość rodziców a co dla was jest być może czymś niezwykłym.
Może powinniście naprawdę zainteresować się tym, jak wygląda praktyka zdalnego nauczania w gminie Nowy Żmigród a jak to wygląda w innych gminach w najbliższej okolicy? Może byście się dowiedzieli, że np. w gminie Krempna dzieci w klasach IV-VIII mają zajęcia zdalne od 8 do 10.30 (te w klasach I – III po 10.30), bo uznano tam, że więcej i tak nie są w stanie wytrzymać zarówno psychicznie jak i fizycznie? Może byście się dowiedzieli, że nauczyciele rzeczywiście prowadzą zajęcia zdalne z domu, a nie muszą pojawiać się w szkole? Może byście się dowiedzieli, że dzięki takiej organizacji zajęć, nauczyciel ma czas i możliwości na to, by spotkać się z dziećmi, które wymagają dodatkowych zajęć w szkole w małych grupach? I może byście się dowiedzieli, że prawo pozwala na takie rozwiązania? Nie wiem, jakie będą wyniki egzaminów w Krempnej i N. Żmigrodzie i szczerze mówiąc mało mnie to interesuje ale za to wiem jedno: z całą pewnością znacznie większą szansę na zdrowie psychiczne mają dzieciaki z Krempnej! I z całą pewnością nie muszą siedzieć „przykute” do komputera przez 12 godzin, a nawet mają czas na zajęcia sportowe, kółka zainteresowań czy udział w działaniach charytatywnych w rodzaju „Szlachetnej Paczki”. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy mają czas na to dzieci z gminy Nowy Żmigród? Uprzejmie też informuję, że rozwiązania wprowadzone w Krempnej funkcjonują w ogromnej ilości szkół w Polsce – wystarczy tylko trochę zainteresować się tematem. Ale, oczywiście, trzeba chcieć to zrobić…
Radni, zwłaszcza ci radni, którzy są nauczycielami, błyskotliwie milczeli, co jest zjawiskiem tak naprawdę wyjątkowo smutnym, bo od kogo jak od kogo, ale od nauczycieli wymagałoby się jakichś wniosków, jak poprawić stan gminnej edukacji ale może nasi radni-nauczyciele należą do tej grupy, której, delikatnie mówiąc, wszystko jedno, byle kasa się zgadzała? I po co się wypowiadać, skoro jeszcze nie wiadomo co Wójt zdecyduje? Jestem radnym, z roboty mnie nie zwolnią, bo ochrona, więc sobie pomilczę…
Radny Ryszard Bęben zaproponował zwołanie specjalnej sesji z udziałem dyrektorów szkół! Powoływanie specjalnych komisji, która przyglądnie się problemom gminnej edukacji, zaproponuje rozwiązania, rozda nagrody, ukarze winnych, a jak braknie winnych, to ukarze niewinnych jest zawsze, niezależnie od ustroju, doskonałym rozwiązaniem. Żadnego problemu to wprawdzie nie rozwiąże ale za to, ile mądrych słów będzie można wypowiedzieć?
{jcomments on}