Pismo Samorządu Terytorialnego Wspólnota opublikowało bardzo interesujący ranking dotyczący zmian demograficznych 2004-2020. Dwoma najbardziej wyludniającymi się gminami w powiecie są Krempna i Nowy Żmigród…
W tej części rankingu, która obejmuje gminy wiejskie, zostało sklasyfikowane 1532 gminy wiejskie. Gminy z powiatu jasielskiego zajęły następujące miejsca:
miejsce | gmina | zmiana liczby ludności 2004-2020 (2%) |
355 | Krempna | - 6,48 |
460 | Nowy Zmigród | - 4,99 |
791 | Tarnowiec | + 0,02 |
813 | Skołyszyn | + 0,28 |
839 | Osiek Jasielski | + 0,68 |
947 | Jasło | + 2,58 |
1067 | Brzyska | + 5,09 |
1095 | Dębowiec | + 5,95 |
Obrazowo przedstawiając, w ciągu ostatnich kilkunastu lat naszą Gminę opuścił co dwudziesty mieszkaniec. Warto jednak zauważyć, że dotyczy to także okolicznych mista: Jasło straciło 8,63% mieszkańców, a Krosno 4,4%!
Jak twierdzą autorzy raportu, zmiany demograficzne są wynikiem starzenia się społeczeństwa, co wiąże się z rosnącą liczbą zgonów, a z drugiej strony są wynikiem naturalnej skłonności do szukania sobie przez młodych ludzi takiego miejsca do osiedlenia, które zapewni im życie na odpowiednim poziomie. I nie chodzi tu tylko o dostęp do dobrej pracy, ale też o dostępne warunki życia. Trudno byłoby oczekiwać, że młody człowiek zdecyduje się osiedlić w miejscu w którym w bliżej dającej się określić przyszłości nie będzie dostępu do wodociągu, do kanalizacji czy nawet do żłobka. To są te podstawowe czynniki, które determinują decyzję o wyborze miejsca budowy domu. Pomijamy, oczywiście, taki nasz lokalny koloryt, jak brak drogi dojazdowej do domu, bo to nie mieści się w pojmowaniu cywilizowanego miejsca zamieszkania. Swoją drogą, sądzicie, że taka sytuacja jak ze „słynną” drogą na Kaczmarskie poprawia wizerunek Gminy i dla ludzi z zewnątrz, który chcieliby się tu osiedlić jest plusem? Czy raczej minusem? Zresztą, wyniki innego rankingu „Gmina dobra do życia”, w którym N. Żmigród zajął baaardzo odległe miejsce też o czymś świadczą. To nie jest jednak tak, że tak musi być zawsze, ale zmiany wymagają zaangażowania się młodych ludzi w politykę, nawet, a zwłaszcza na szczeblu samorządowym. Niech nikt nie wierzy w to, że radny po „50-tce” czy „60-tce” będzie zainteresowany żłobkiem, kortem tenisowym, placem zabaw czy ścianką wspinaczkową! Bardziej będzie go interesowała rehabilitacja w Ośrodku Zdrowia, a najbardziej tzw. święty spokój, czyli dieta wpływająca regularnie na konto. Dlatego, jeżeli chcecie tu mieszkać, chcecie coś zmienić, by żyło się wam i waszym dzieciom wygodniej to przestańcie mówić „mnie polityka nie interesuje” a zacznijcie działać! Bo inaczej dalej będziecie mówić "tu nic nie ma".