Nie będzie zapewne zdradzeniem jakiejś kolejnej gminnej tajemnicy, jeżeli napiszemy, że praca w urzędzie gminy stanowiła i dla wielu osób zapewne stanowi atrakcyjny sposób na życie zawodowe. Po pierwsze blisko, po drugie pewna praca, po trzecie atmosfera niczym w jednej wielkiej rodzinie, a po czwarte – co też nie jest bez znaczenia – praca w urzędzie gminy to kontynuowanie tradycji. Też rodzinnej. Z drugiej strony, od czasu do czasu, a przed wyborami zwłaszcza podnoszą się głosy, że urzędników jest za dużo i padają pytania: ile nas to kosztuje?
Jednym z najbardziej banalnych haseł przedwyborczych jest „ograniczymy administrację”, co należy czytać w sposób następujący „zwolnimy waszych a zatrudnimy swoich”. Aż dziw bierze, że wyborcy na coś takiego się nabierają… W teorii oczywiście o zatrudnieniu jakiejś osoby w urzędzie gminy decyduje konkurs ale jest to tylko teoria, bo naprawdę ten, kto ma zostać zatrudniony to zostaje zatrudniony. W teoretycznym przypadku, gdyby np. pracy szuka bliska osoba jakiegoś wójta, to sprawa wygląda mniej więcej tak: wójt Iksiński zatrudnia w swoim urzędzie krewną wójta Igrekowskiego a wójt Igrekowski zatrudnia w jakimś podległym sobie urzędzie krewną wójta Iksińskiego. I wszyscy są zadowoleni.
Warto jeszcze zwrócić uwagę, że takie rodzinno-urzędnicze tradycje mają - zwłaszcza w takich gminach wiejskich pokroju Nowego Żmigrodu - ogromne znaczenie wyborcze, gdyż zawsze najliczniejszą partią polityczną są pracownicy dla których chlebodawcą jest urzędujący wójt. Wraz z rodzinami i znajomymi stanowią oni najwiekszą siłę polityczną, dlatego ocenia się, że urzędujący wójt ma o 60% większe szansę na reelekcję niż jego kontrkandydat. Wynika to z prostej zasady: znacznie bardziej człowiek walczy o to, co ma niż o to, co potencjalnie mógłby mieć.
Jako, że Obserwator Żmigrodzki jest portalem piszącym o rzeczach poważnych, opierając się na wynikach rankingu „Wydatki bieżące na administrację w 2022 roku” opublikowanego przez Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”, podajemy wydatki na gminnych urzędników w przeliczeniu na 1 mieszkańca w zł. Jako, że siłą rzeczy, wydatki tak liczone inaczej kształtują się w różnych gminach w zależności od liczby mieszkańców, podajemy też liczbę mieszkańców w poszczególnych gminach na koniec 2022 roku.
gmina | wydatki w zł | liczba mieszkańców |
Tarnowiec | 418,31 | 9 251 |
Jasło | 440,77 | 16 287 |
Skołyszyn | 513,87 | 12 071 |
Nowy Żmigród | 531,65 | 9 011 |
Osiek Jasielski | 539,19 | 5 294 |
Dębowiec | 607,48 | 8 985 |
Brzyska | 843,39 | 6 522 |
Krempna | 1 223,61 | 1 823 |
Jak widać z zestawienia, gminę Nowy Żmigród porównywać można tylko z Dębowcem i Tarnowcem, czyli gminami o zbliżonej liczbie mieszkańców. Ocenę, czy urzędnicy kosztują nas za mało czy za dużo pozostawiamy naszym Czytelnikom.