There was a problem loading image 'images/58840.jpg'
There was a problem loading image 'images/58840.jpg'
Gdyby ilość słów wygłoszonych nt. zbiornika Kąty-Myscowa można było przełożyć na poziom wody w Wisłoce, byłaby to z pewnością jedyna rzeka w Polsce, która miałaby zapewniony odpowiedni poziom wody na najbliższe 100 lat. Protesty ekologów, spotkania samorządowców, konferencje prasowe, komunikaty i informacje. I kolejne terminy rozpoczęcia budowy, które im bliżej tym bardziej się oddalają. I tak od kilkudziesięciu lat…
Przez długi okres czasu w wielu wypowiedziach podkreślano ogromne znaczenie planowanego zbiornika dla rozwoju lokalnej turystyki. Sądzę, że wielu mieszkańców, nie tylko Nowego Żmigrodu i okolic, oczyma wyobraźni już widziało te żagle bielące się na wodach zalewu, rowerki wodne, kajaki i pontony. Tłumy turystów na plażach, powstające ośrodki wypoczynkowe, knajpki i te wszystkie obiekty, które jednym służą wypoczynkowi a innym zarabianiu pieniędzy. Takie były przedstawiane wizje, ale wszystkich tych, którzy popierają koncepcję budowy zbiornika Kąty-Myscowa właśnie z tego powodu musimy rozczarować!
Generalnie, zbiornik na Wisłoce – według planów – ma mieć powierzchnię 427 hektarów, a koszt jego budowy ma przekraczać ponad miliard złotych. Jak zapowiadał w styczniu 2019 roku wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski, harmonogram działań miał wyglądać następująco:
- 2021 - zakończenie procedur przetargowych,
- 2022-24 – wykup gruntów od właścicieli 53 gospodarstw,
- 2025 – rozpoczęcie budowy.
Według tego, co mówił na briefingu prasowym 11 czerwca br. prezes Wód Polskich Przemysław Daca, aktualnie trwa przygotowanie do zlecenia opracowania sondażowych powierzchniowych badań archeologicznych (badania geologiczne i geotechniczne; rozpoznanie saperskie; opracowanie dokumentów do przygotowania procesu pozyskania nieruchomości). Prezes poinformował przy okazji, że od 15 czerwca rozpoczną się spotkania z zainteresowanymi mieszkańcami Kątów i Myscowej, podczas których zostaną oni szczegółowo poinformowani o zasadach przyszłych wykupów ich gospodarstw. Spotkanie, w których uczestniczyli także przedstawiciele lokalnych samorządów, odbyło się z inicjatywy starosty jasielskiego Adama Pawlusia, który przy okazji poinformował o pomyśle budowy „Wielkiej Rury”, którą będzie przesyłana woda pitna m.in. do Mielca i Dębicy. Prawdopodobnie, ta rura będzie zlokalizowana wzdłuż linii kolejowej Dębica-Jasło, którą starostwo też „buduje”. Pomysł budowy „Wielkiej Rury” starosta zaczerpnął wprost z Nowego Jorku, gdzie woda jest dostarczana w taki właśnie sposób. Jest to klasyczny przykład na to, że podróże kształcą. Chociaż z drugiej strony, gdyby władze powiatu wybrały się z wizytą studialną do Włoch, to kto wie, czy następnym pomysłem nie byłaby budowa akweduktu? Bo do starożytnego Rzymu dostarczano wodę w taki właśnie sposób. Wizyta prezesa Wód Polskich była odpowiedzią na protest ekologów z kolektywu „Siostry Rzeki”, którym towarzyszył kolektyw „Bracia Potoki”, który miał miejsce parę dni wcześniej. Konferencja prasowa, którą zorganizowali ekolodzy, prezentowana m.in. przez portal jaslo4u.pl przyniosła jedno niezmiernie ciekawe zdanie, na które zapewne, oprócz redakcji „Obserwatora Żmigrodzkiego”, mało kto zwrócił uwagę, a które dotyczyło możliwości prowadzenia rekreacji na zbiorniku (gdy już zostanie kiedyś wybudowany). Jako, że lubimy sprawy wyjaśniać do końca, a próby skontaktowania się drogą mailową z Fundacją Greenmind, kończyły się komunikatem „This message was created automatically by mail delivery software”, zwróciliśmy się 15 czerwca br. do rzeszowskiego oddziału Wód Polskich:
„W czasie konferencji prasowej dotyczącej budowy zbiornika Kąty-Myscowa, która odbyła się w Jaśle 7 czerwca 2021 roku, przedstawiciele Fundacji Greemind poinformowali, że są w posiadaniu pisma, iż na planowanym do budowy zbiorniku nie przewiduje się możliwości prowadzenia rekreacji. Czy Państwo możecie potwierdzić informację: „/…/ Tymczasem otrzymała pismo z Ministerstwa Infrastruktury z którego wynika, że na zbiorniku nie przewiduje się prowadzenia rekreacji ani elektrowni”/…/.
17 czerwca br. otrzymaliśmy odpowiedź podpisaną przez pana Krzysztofa Gwizdaka, kierownika Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej, którą przedstawiamy:
W nawiązaniu do Pańskiego maila, dotyczącego możliwości prowadzenia rekreacji oraz budowy elektrowni wodnej przy planowanym zbiorniku Kąty-Myscowa uprzejmie informuję:
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie potwierdza stanowisko wyrażone przez Ministerstwo Infrastruktury. Należy mieć na względzie, że zasadniczą funkcją zbiornika Kąty-Myscowa jest ograniczenie i przeciwdziałanie skutkom postępującej suszy. W ostatnich latach zauważalne jest występowanie niskich stanów wód na rzece Wisłoce, co negatywnie odbija się m.in. na jakości zasobów wody pitnej dla ludności. Dodatkowo potrzebę zwiększenia zasobów wody pitnej potwierdziło 20 jednostek samorządowych w dorzeczu rzeki Wisłoki. Wstępnie ocenia się, że w wyniku pracy zbiornika będzie możliwe zabezpieczenie przepływu gwarantowanego (tj. biologicznego oraz pokrywającego zapotrzebowanie na wodę) w rzece Wisłoce przez okres około 6 miesięcy. Będzie to miało strategiczne znaczenie w walce ze skutkami suszy w związku z powtarzającymi się coraz częściej cyklicznymi niedoborami wodnymi. Drugim aspektem działania zbiornika będzie poprawa ochrony przeciwpowodziowej. Dzięki rezerwie powodziowej wynoszącej 19,5 mln m3 nastąpi redukcja przepływów powodziowych w przekroju zapory. Współdziałając z już wykonanymi i z planowanymi do realizacji towarzyszącymi inwestycjami, budowa zbiornika Kąty-Myscowa pozwoli ograniczyć zagrożenie powodziowe w zlewni rzeki Wisłoki”.
Jak zatem można zrozumieć, na planowanym zbiorniku Kąty-Myscowa nie będzie można prowadzić rekreacji! Będziemy, bo pewnie kiedyś będziemy, mieć niedaleko spory akwen wodny na który będziemy sobie mogli popatrzeć. I powzdychać. Warto zatem zadać pytanie lokalnym samorządom: co zamierzacie zrobić, by planowany zbiornik spełniał nie tylko funkcje zbiornika wody pitnej dla niektórych miast regionu czy funkcji przeciwpowodziowej ale też mógł być miejscem dla wypoczynku? Albo może należałoby zadać inne pytanie: kiedy wprost powiecie, że mówiąc o rozwoju lokalnej turystyki dzięki powstaniu zbiornika trochę (???) rozmijaliście się z faktami?
{jcomments on}