Założenia w teorii były bardzo słuszne: wójt przedstawia raport o stanie gminy a świadomi swoich praw obywatele, po zapoznaniu się z jego treścią, zbierają po 20 podpisów (w gminach do 20 tys. mieszkańców), idą na sesję i pytają, co i dlaczego tak zostało zrobione. Radni, zanim przegłosują absolutorium dla wójta, mogą się więc zapoznać z opiniami swoich wyborców. Tak przynajmniej powinno być w teorii, bo w praktyce, raport o stanie gminy nie interesuje ani mieszkańców ani władz samorządowych. Ot, kazano taki dokument sporządzić, więc się go sporządza. O tym, jak ten dokument jest mało poważnie traktowany świadczy fakt, że strona internetowa Urzędu Gminy nawet nie poinformowała o tym, że raport jest dostępny (był dostępny tylko w BIP)….
Oczywiście, dobrze sporządzony raport daje obraz tego, co w danej gminie się robi ale to wymagałoby poważnego podejścia do sprawy ze strony jego autorów. Zamiast tego mamy do czynienia z wykazem wszystkich uchwał Rady Gminy oraz zarządzeń Wójta, dzięki czemu pierwsze 25 stron dokumentu mamy zapełnione. Mimo jednak tych niedostatków, w miarę uważna analiza (jak się komuś chce) pozwala na wyciągnięcie kilku wniosków. Można zauważyć, że w ciągu roku liczba mieszkańców gminy spadła o 77 osób i wynosi 9026 mieszkańców. Warto zauważyć, że w 2021 r. urodziło się tylko 74 dzieci (82 w 2020r.), co pod znakiem zapytania za kilka lat postawi sens istnienia paru szkół podstawowych a zmarło 124 osoby (122 w roku 2020). Można zauważyć, że było tylko 10 sesji Rady Gminy (13 w 2020), ale za to Wójt wydał 122 zarządzenia, aż o 30 więcej niż w roku poprzednim. Porównując raporty za ostatnie dwa lata można też zauważyć, że w UG wzrosło zatrudnienie. O 4 osoby, dzięki czemu Urząd zatrudnia w sumie 37 osób…
Ciekawy w sumie jest rozdział dotyczący „bezpieczeństwa i ochrony przeciwpożarowej” z którego wynika, że w całej gminie, w 16 jednostkach OSP, mamy 217 strażaków-ratowników, którzy mają do dyspozycji 19 samochodów pożarniczych. Cały ten zespół ludzi i sprzętu brał w 2021 roku udział w 120 zdarzeniach, w tym w gaszeniu 38 pożarów (89% to tradycyjne wypalanie łąk i innego rodzaju nieużytków). Za to ważną, bo podkreśloną w raporcie, działalnością OSP był udział w akcji promocji szczepień przeciwko Covid-19 polegającą na wożeniu do punktów szczepień osób, które chciały się zaszczepić. Niestety, raport nie wspomina, czy strażacy-ochotnicy zapewniali też honorową oprawę pogrzebu dla tych, którzy się zaszczepili i zeszli z tego świata… A tak poważnie: kto płacił za paliwo do samochodów strażackich, które brały udział w dowożeniu chętnych do szczepienia? Ta i inna, bardziej potrzebna, działalność OSP kosztowała 387 tys. złotych. Nie licząc, oczywiście tych pieniędzy, które otrzymują przedstawiciele OSP zajmujący się konserwacją sprzętu: w 2022 roku będzie to 360 zł brutto miesięcznie dla Łysej Góry i Skalnika, 345 zł dla Nowego Żmigrodu i po 315 zł dla pozostałych jednostek OSP. Kto wie, czy większość jednostek OSP nie funkcjonuje tylko dlatego, że ktoś otrzymuje po te kilkaset złotych miesięcznie?
Potem kilkanaście stron o działalności opieki społecznej, które pominiemy aż wreszcie trafiła się prawdziwa perełka, którą warto opisać, bo jest idealnym przykładem realizowanego w praktyce partnerstwa publiczno-prywatnego, gdzie podmiot publiczny daje pieniądze, a podmiot prywatny czerpie zyski. W ubiegłym roku głośno było o akcji promocyjnej Akademii Piłkarskiej Beniaminek Profbud Krosno, która zorganizowała akcję zapisu dzieciaków z terenu naszej Gminy do swojej szkółki piłkarskiej oferując każdemu, kto się zapisze do końca maja gratisowy kompletny strój piłkarski. Parę osób mi wówczas tłumaczyło, że to piękna akcja promocyjna Beniaminka… Cóż… Okazuje się jednak, że za te stroje nie zapłacił Beniaminek tylko gmina Nowy Żmigród ze środków Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych! Byśmy się dobrze zrozumieli: gmina Nowy Żmigród zakupiła 170 kompletów, po to by prywatna firma, jaką jest Beniaminek mogła rozdać je dzieciakom i przy okazji się zareklamować oraz wytworzyć w opinii publicznej przekonanie o swojej hojności. Oprócz tego Gmina dała jeszcze tej rodzinnej firmie 27 tys. zł w tym roku, pomijając już fakt, że rodzice płacą miesięczną składkę w wysokości 100 zł, za to, że ich dzieci mogą trenować w tej szkółce piłkarskiej… Jako, że korci mnie to nieprawdopodobnie, zadam to pytanie: czy redakcja portalu „Obserwator Żmigrodzki” może liczyć na podobną hojność ze strony GKRPA? Chodzi nam o to, że ufundujecie nam 150 koszulek z napisem w rodzaju „Zamiast sięgać po alkohol, sięgnij po teksty Obserwatora Żmigrodzkiego. Efekt taki sam a o ile taniej!”. Połączymy w jednym cel antyalkoholowy z celem reklamowym portalu i wszyscy będą zadowoleni. Koszulki rozdamy w akcji promocyjnej portalu zorganizowanej na żmigrodzkim rynku… 😊 Bo skoro można fundować prezenty prywatnym firmom, których celem – jak wynika z ekonomii – jest zysk, to chyba tym bardziej powinno się wspierać lokalne media, które akurat z zyskiem nie mają nic wspólnego? Chyba, że wsparcie udzielane jest tylko, że tak napiszę nieładnie, „krewnym i znajomym królika”? Swoja drogą, to wszystkie działające na terenie naszej Gminy stowarzyszenia i kluby sportowe powinny występować o pieniądze nie tylko na zakup strojów ale też np. na organizację turniejów czy zawodów wszelkiego rodzaju. Bo skoro można finansować działalność Beniaminka Krosno to cóż mogłoby stać na przeszkodzie, by finansować także inną działalność w rodzaju wystawy zorganizowanej przez TMNŻ w zmigrodzkim Muzeum czy akcji promocyjnej Gminy Chrześcijańskiej? Zacznijmy korzystać z dostepnych środków finansowych, bo jak mawiał cesarz Wespazjan petunia non olet...
Z ciekawostek należy też odnotować spadek liczby nauczycieli, zatrudnionych w placówkach oświatowych: według stanu na 1 września 2020 roku było ich 158, a według stanu na dzień 1 września 2021 tylko 133, ale za to wzrosła liczba pracowników niepedagogicznych: z 46 na 50. Widocznie reorganizacja szkół powoduje spadek liczby nauczycieli ale wzrost liczby pracowników obsługi. Taki żmigrodzki paradoks.
Można zatem przeczytać sporo różnego ciekawostek, ale za to nie można np. przeczytać niczego o sytuacji finansowej Gminy, bo dziwnym trafem, to akurat widocznie nikogo nie interesuje albo autorzy raportu uznali, że nie powinno to raczej nikogo interesować. Ci, co mają wiedzieć wiedzą, a ci, którzy chcieliby wiedzieć to się nie dowiedzą, bo decydenci uznali, że taka wiedza nie powinna być dostępna. Bo wiecie rozumiecie, wprawdzie wszyscy jesteśmy za demokracja ale im obywatele bedą mniej wiedzieć, tym bardziej władza będzie uchodzić za nieomylną. A potem, 22 czerwca br., gdy będzie sesja Rady Gminy padnie kultowy tekst, że „mieszkańcy się nie interesują”; niektórzy radni, ci, którzy jeszcze mają odwagę zabrać głos pochwalą, a pozostali wbiją – tradycyjnie – wzrok w blat biurka modląc się, by wreszcie wszystko przegłosować i iść do domu… 😊