Zapewne, gdyby zadać pytanie ludziom młodym, mającym rodziny i małe dzieci, o to, czego im najbardziej brakuje w Nowym Żmigrodzie, to wskazanie „żłobek” z pewnością znalazłoby się w czołówce priorytetów. Postulat budowy żłobka, czy nawet wręcz żłobków w każdej miejscowości, mieli w swoich programach wyborczych kontrkandydaci obecnego wójta, ale wybory wygrał kandydat, który tego akurat w swoim programie nie miał. Kto jednak wie, czy naprawdę nie nadeszła pora, by przestać udawać, iż problemu nie ma tylko przystąpić do działań. Zwłaszcza, że dzięki nowym programom rządowym w rodzaju „Maluch Plus” jawi się na to szansa.
W gminie Nowy Żmigród, według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, w 2021 roku mieszkało 211 dzieci w wieku poniżej 3 lat a liczba miejsc opieki (żłobki, kluby dziecięce, dzienni opiekunowie) wynosiła 0! Słownie: zero. Od nowego roku wchodzi w życie nowa wersja programu „Maluch Plus” a gminy będą miały miesiąc na podjęcie decyzji, czy chcą do niego przystąpić. Zgodnie z wstępnymi wyliczeniami, gdyby gmina Nowy Żmigród przystąpiła do tego programu, mogłaby otrzymać 1 450 626,10 zł na stworzenie 27 miejsc dla dzieci poniżej 3 roku życia. Podkreślę: prawie 1,5 mln złotych... Istotną rzeczą jest to, że udział w tym programie nie wymaga od samorządu zaangażowania środków własnych, a na wykonanie inwestycji samorząd będzie miał 3 lata. Według oświadczenia minister Marleny Maląg, państwo będzie także partycypować w kosztach utrzymania takiej placówki przez 3 lata, przekazując miesięcznie 837 zł na każde dziecko. Istotną rzeczą jest też to, że samorządy, które podejmą decyzję o przystąpieniu do programu nie będą musiały mieć pozwolenia na budowę, jeżeli zamierzają budować żłobek, bo wystarczy deklaracja intencji, że w ciągu 3 lat taką placówkę stworzą.
Kilkanaście lat temu okoliczne gminy budowały kanalizację, bo dofinansowanie do tego typu inwestycji było wysokie. Ówczesne władze gminy Nowy Żmigród uznały jednak, że jest to w sumie zbędne, bo lepszym rozwiązaniem dla gminy jest sytuacja, gdy gmina nie ma zadłużenia i tak sobie żyje z dnia na dzień. I tak sobie, ku zadowoleniu ówczesnego wójta i ówczesnych radnych, życie płynęło. Tamte władze przespały najlepszy czas dla takich inwestycji. Czy teraz będziemy mieć powtórkę? Czy może znowu ktoś usłyszy, że jak zmniejszy się liczba dzieci w przedszkolu, to wtedy władze pomyślą o żłobku? To chyba nie jest tak, że w całej gminie nie ma odpowiedniego budynku: są przecież "skarbonki" w postaci Domów Ludowych, które najczęściej służą raz w roku do zebrań wiejskich, spotkań Kół Gospodyń Wiejskich czy imprez strażackich. Może zastanowić się nad tym, czy w którejś z takich "skarbonek" nie stworzyć żłobka? Oczywiście, jest taka zasada, że ten kto chce coś zrobić szuka sposobu, a ten, który nie chce, szuka powodu. Spróbujcie poszukać sposobu.
Żłobek to instytucja, która jest ważna dla ludzi młodych, więc to raczej ludzie młodzi powinni naciskać władze gminy, by przystąpiono do tego programu. Może wreszcie, zamiast mówić: nie interesuje się polityką, powinniście zauważyć, że polityka interesuje się wami. Może powinniście zauważyć, że jeżeli chcecie poprawić jakość swojego życia to musicie zaangażować się sami. Rozmawiać z radnymi, którzy mogliby przecież złożyć choć jeden projekt uchwały. Jeżeli nie da się z wszystkimi radnymi, to rozmawiajcie z radnymi największego klubu radnych, czyli klubu radnych PiS... To od was zależy, czy skończy się na tradycyjnym młóceniu słomy czy coś z tego wyjdzie.
Z mojego osobistego punktu widzenia to, czy w gminie Nowy Żmigród będzie żłobek czy też nie, nie ma większego znaczenia. Najwyżej przed wyborami samorządowymi sobie napiszę, że największym sukcesem władz Gminy była rezygnacja z 1,5 mln złotych... ?