27 marca 2024 roku lokalne portale internetowe informowały: Władze powiatu jasielskiego konsekwentnie realizują zadania inwestycyjne polegające na budowie nowych chodników. Wczoraj, tj. 26 marca, starosta jasielski Adam Pawluś odwiedził plac budowy chodnika w ciągu drogi powiatowej Nr 1896R Krosno – Kobylany – Toki w miejscowości Toki, oceniając postęp prac. W Tokach ma powstać 266 m chodnika, który znacznie poprawi bezpieczeństwo pieszych. Podobne inwestycje przez niemal dwie kadencje starosty jasielskiego Adama Pawlusia były prowadzone we wszystkich gminach na terenie całego powiatu. W tym czasie powstało pond 40 km nowych chodników i wciąż powstają kolejne. Dzięki licznym inwestycjom infrastruktura drogowa w powiecie jasielskim jest coraz lepsza i obecnie trudno sobie wyobrazić, że tych wszystkich chodników mogłoby nie być. Bowiem powstają one nawet w najmniejszych miejscowościach, z myślą o bezpieczeństwie mieszkańców. W spotkaniu udział wzięli: Adam Pawluś – starosta jasielski, Grzegorz Pers – etatowy członek Zarządu powiatu w Jaśle, Katarzyna Kaszowicz – dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Jaśle, Michał Kuznecki – radny Rady Gminy Nowy Żmigród oraz Dorota Romanek – przewodnicząca KGW Toki. Notce towarzyszyło piękne zdjęcie z udziałem m.in. ww. osób z których większość – co za niesamowity zbieg okoliczności! – kandydowała do różnego szczebla władz samorządowych…
27 czerwca 2024 roku przypadkowo przejeżdżałem przez Toki i im bardziej wypatrywałem tych 266 metrów chodnika tym bardziej go nie widziałem. Lekko zdziwiony sprawdziłem Platformę Zakupową Powiatu Jasielskiego chcąc się dowiedzieć kiedy był ogłoszony przetarg, kto go wygrał i przede wszystkim, dlaczego zwycięzca przetargu rozpoczął pracę 26 marca a po 3 miesiącach jak chodnika nie było tak dalej go nie ma. Ale im bardziej szukałem informacji o rozstrzygnięciu przetargu na budowę chodnika w Tokach tym bardziej jej nie było. Całkiem już zdziwiony skierowałem zapytania do Starostwa Powiatowego i Powiatowego Zarządu Dróg o podanie daty rozstrzygnięcia przetargu. Jako, że czas mijał a odpowiedź nie nadchodziła zadzwoniłem do Starostwa pytając o tę sprawę: ze Starostwa odesłano mnie do Powiatowego Zarządu Dróg, z PZD do Starostwa, ze Starostwa do PZD, z PZD do Starostwa, ze Starostwa do PZD, gdzie na końcu zostałem poinformowany, że pracownica zajmująca się udzielaniem odpowiedzi jest akurat na urlopie. Bywa. Przez chwilę czułem się niczym piłeczka tenisowa odbijana przez dwóch graczy… ? W końcu 10 lipca 2024 roku otrzymałem odpowiedź z Powiatowego Zarządu Dróg w której znalazło się stwierdzenie, iż: /…/ na budowę chodnika nie został ogłoszony przetarg, ani przeprowadzone rozpoznanie, wszelkie prace przy budowie przedmiotowego chodnika zostaną wykonane przez pracowników PZD w Jaśle” /…/”. Powtórzę: na budowę nie został ogłoszony przetarg, chodnik zostanie sfinansowany ze środków PZD i wybudowany przez pracowników PZD! Czy to nie jest piękne? Gdy np. budowano chodnik w Łężynach gmina Nowy Żmigród dołożyła się zarówno do projektu, jak i do budowy! A tu taki piękny gest ze strony PZD! By się dowiedzieć, ile wynosi wartość tego gestu nawet zapytałem o to i otrzymałem odpowiedź, że kosztorys opiewa na ponad 569 tys. zł. Powtórzę: 569 tys. zł. Uściślając: PZD postanowił nie ogłaszać przetargu ani nawet przeprowadzać rozpoznania cenowego, co rodzi szereg następnych pytań w rodzaju: czy budowa na podstawie przetargu byłaby droższa czy tańsza? Oczywiście, jeżeli droższa to rozwiązanie w rodzaju wykonania chodnika przez pracowników PZD jest logiczne, jeżeli droższa to rodzi to następne pytania: dlaczego w innych przypadkach ogłaszano przetargi? Pytanie, ile w taki sposób wykonano chodników na terenie powiatu jasielskiego w latach poprzednich pozostało na razie – mam nadzieję – bez odpowiedzi, bo PZD zażyczył sobie podania „uzasadnionego interesu społecznego”. Ciekawe, czy odpowiedź: Analiza finansowania wykonywanych przy drogach powiatowych chodników wskazuje, że budowa następowała w efekcie zawartych porozumień między Starostwem Powiatowym w Jaśle a poszczególnymi Urzędami Gmin dotyczącymi partycypacji w kosztach budowy bądź projektowania. Przypadek, który dotyczy korespondencja wydaje się przypadkiem nietypowym, dlatego w szeroko pojętym interesie społecznym jest zweryfikowanie ilości tego typu rozwiązań, gdy PZD wykonuje chodnik bez przetargu za pomocą własnych pracowników. Pozwalam sobie mniemać, iż opinia publiczna ma prawo wiedzieć, czy było to zdarzenie jednostkowe czy stanowi ono normalną procedurę budowy chodników przy drogach powiatowych będących w gestii Powiatowego Zarządu Dróg znajdzie uznanie wśród powiatowych decydentów? Ale z drugiej strony, każdego mieszkańca gminy Nowy Zmigród, a zwłaszcza mieszkańca Toków powienien cieszyć tak taki gest wartości 569 tys. zł. Bo pomyślmy, że na inne, finansowane przez powiat inwestycje drogowe w naszej gminie są jakieś oczekiwania, jakieś żądania finansowej partcypacji, a tu nic: zrobimy to dla was, mieszkańcy Toków z własnych środków! Wzruszająca historia! Naprawdę!
W „Planie wydatków budżetu Powiatu Jasielskiego na inwestycje i zakupy inwestycyjne na 2024 rok” próżno szukać budowy chodnika w Tokach; można za to znaleźć takie pozycje jak „Budowa chodnika w ciągu drogi powiatowej nr 1898R Chorkówka-Faliszówka-Nienaszów w miejscowości Nienaszów” czy „Budowa chodnika w ciągu drogi powiatowej nr 1902R Stary Żmigród-Łysa Góra”. Od razu jednak przestrzegam tych, którzy już się cieszyli z tego, bo na te 2 inwestycje w 2024 roku powiat jasielski zamierza wydać po 1 000 zł. Słownie: tysiąc. Śmieszne czy żałosne?
Moją uwagę zwróciła jednak pozycja „Budowa chodników przy drogach powiatowych” na które jasielskie starostwo powiatowe – za pośrednictwem PZD - zamierza przeznaczyć 738 tys. zł. Przeznaczenie tych pieniędzy znajduje się w „Objaśnieniach do projektu planu wydatków w zakresie inwestycji na 2024 r.” i obejmuje ono „budowę chodników przy drogach powiatowych obejmujących kontynuację nie dokończonych budów a rozpoczętych w 2023 r. oraz budowę nowych podjętych uchwałą Zarządu Powiatu”. I to z tych pieniędzy zostanie prawdopodobnie sfinansowana budowa chodnika w Tokach, która ma zostać zakończona do końca sierpnia bieżącego roku.
Podsumowując: Zarząd Powiatu przedstawia radnym projekt budżetu, która zawiera pozycję „budowa chodników przy drogach powiatowych”. Za projektem głosują radni z tej opcji politycznej, która stanowi większość w Radzie Powiatu. Zarząd Powiatu w zależności od potrzeb wyborczych (nazywajmy rzeczy po imieniu!) decyduje, że dla osiągnięcia dobrego wyniku wyborczego przez osobę z komitetu wyborczego wskazane jest, by w Tokach ogłosić budowę chodnika. Przyjeżdżają samorządowi notable i robią sobie zdjęcia - być może dzięki temu paru z nich otrzymało mandaty. Jest po wyborach, więc sprawa ucicha, bo któż pamięta jeszcze obietnice, które składali kandydaci? Ale zaczyna się robić trochę nieciekawie, bo ktoś zaczyna się sprawą interesować i trzeba coś z nią zrobić. Zatem trzeba chodnik wybudować, by nie było kolejnej afery a ktoś nie zaczął zastanawiać się czym różni się medialna „afera” Funduszu Sprawiedliwości od budowy chodnika w Tokach? Moim zdaniem niczym, bo to jest ten sam schemat stosowany przez samorządowców w całym kraju, gdy przed wyborami zaczynają dziać się inwestycyjne cuda zwłaszcza tam, gdzie kandydaci aktualnego obozu władzy potrzebują głosów wyborców.
Pozostaje jednak kilka pytań: jakie są kryteria, które decydują o tym, że w miejscowości X buduje się chodnik a nie robi się tego w miejscowości Y? I pozostaje to pytanie: jak czują się radni, którzy przekonywani krasomówczym talentem wójta gminy w której mieszkają podejmują decyzję o wydaniu środków gminnych na budowę chodnika, gdy czytają, że starostwo jak naprawdę chce to sfinansuje budowę chodnika z własnych środków? Oczywiście to, że budowę zacznie tuż przed wyborami nie ma najmniejszego znaczenia. Prawda?