Zapraszamy do wzięcia udziału w ankiecie
My i pandemia
-
- Ankiety
- Odsłony: 2830
My i pandemia - Ankieta

Jesteś gościem ( Zaloguj się ? )
lub napisz komentarz jako gość
Ładowanie komentarza...
Komentarz zostanie odświerzony po 00:00.
Ten komentarz nie jest opublikowany.
·
4 lat temu
Aktorka opublikowała na Facebooku wstrząsający wpis:
Wczoraj odbył się pogrzeb mojego taty Piotra Samojlika i dziadka. Chorowali na Covid-19. Dziadek zmarł w czwartek, tata w niedzielę. Nasze państwo jest do walki z tą straszną chorobą zupełnie nieprzygotowane. Tata chorował trzy tygodnie. W tym czasie miał dwie telewizyty i przepisany antybiotyk. O pozytywnym wyniku testu wykonanego we wtorek rano dowiedzieliśmy się w sobotę. W tym czasie - między wtorkiem a sobotą - odsyłano mnie, podając coraz to inne numery telefonów. Radzono czekać na wynik testu. Nikt, pomimo moich błagań, nie przyjechał taty zbadać, nie chciano przysłać karetki. Informowano mnie jedynie, że w szpitalach nie ma miejsc. Tata słabł, coraz trudniej oddychał, skarżył się na ból całego ciała. Mogłam mu towarzyszyć, stojąc pod balkonem, podając jedzenie i czekając na wynik testu. Tata zmarł w niedzielę. Nie miał chorób współistniejących - napisała Natalia Samojlik.
Wczoraj odbył się pogrzeb mojego taty Piotra Samojlika i dziadka. Chorowali na Covid-19. Dziadek zmarł w czwartek, tata w niedzielę. Nasze państwo jest do walki z tą straszną chorobą zupełnie nieprzygotowane. Tata chorował trzy tygodnie. W tym czasie miał dwie telewizyty i przepisany antybiotyk. O pozytywnym wyniku testu wykonanego we wtorek rano dowiedzieliśmy się w sobotę. W tym czasie - między wtorkiem a sobotą - odsyłano mnie, podając coraz to inne numery telefonów. Radzono czekać na wynik testu. Nikt, pomimo moich błagań, nie przyjechał taty zbadać, nie chciano przysłać karetki. Informowano mnie jedynie, że w szpitalach nie ma miejsc. Tata słabł, coraz trudniej oddychał, skarżył się na ból całego ciała. Mogłam mu towarzyszyć, stojąc pod balkonem, podając jedzenie i czekając na wynik testu. Tata zmarł w niedzielę. Nie miał chorób współistniejących - napisała Natalia Samojlik.
Ten komentarz nie jest opublikowany.
·
4 lat temu
Człowiek w sytuacjach trudnych szuka pomocy w religii, szuka miejsca w którym mógłby się bezpośrednio zwrócić do Stwórcy niezależnie od tego czy jest bardziej czy mniej wierzący. Idzie do kościoła jako miejsca w którym czuje bliskość Boga. Jeżeli Episkopat nie zaprotestuje przeciwko ograniczeniom w dostępie do kościoła to ludzie przestaną tam chodzić. Bo naprawdę trudno będzie zrozumieć, dlaczego w "Biedronce" może się przewalać tłum kupujących a w kościele trzeba mieć 4 metry kwadratowe powierzchni... Moim zdaniem, zabawa się kończy i Episkopat też musi wyciągnąć głowę z piasku!
Ten komentarz nie jest opublikowany.
·
4 lat temu
Wiecie co - Wy to większości jesteście oderwani od rzeczywistości.
1. Po pierwsze noszenie maseczek ma sens i można to poprzeć wieloma przykładami (Chiny i kraje azjatyckie - tam wszyscy się stosują i wirus się nie rozprzestrzenia, Czesi w pierwszej fali wiosennej pierwsi wprowadzili maseczki i przeszli suchą stopą przez epidemię)
2. Po drugie - nie ma dla mnie znaczenia jaki kto ma stosunek do noszenia maseczki, czy to ogranicza jego wolność czy nie, czy wierzy w wirusa czy nie, czy się go boi czy nie - Po prostu jako społeczeństwo powinniśmy być solidarni, powinniśmy nawzajem dbać o siebie o swoich znajomych i nieznajomych o starszych i młodszych nawet jeśli jesteśmy na NIE - to skoro noszenie przez wszystkich maseczek może ograniczać liczbę zakażeń to się zmobilizujmy WSZYSCY RAZEM.
3. Nawet jeśli nie wierzycie w wirusa spójrzcie wokół siebie - szpitale są prawie pełne - gdzie się podzieje ktoś Wam bliski jak niestety zachoruje ?
1. Po pierwsze noszenie maseczek ma sens i można to poprzeć wieloma przykładami (Chiny i kraje azjatyckie - tam wszyscy się stosują i wirus się nie rozprzestrzenia, Czesi w pierwszej fali wiosennej pierwsi wprowadzili maseczki i przeszli suchą stopą przez epidemię)
2. Po drugie - nie ma dla mnie znaczenia jaki kto ma stosunek do noszenia maseczki, czy to ogranicza jego wolność czy nie, czy wierzy w wirusa czy nie, czy się go boi czy nie - Po prostu jako społeczeństwo powinniśmy być solidarni, powinniśmy nawzajem dbać o siebie o swoich znajomych i nieznajomych o starszych i młodszych nawet jeśli jesteśmy na NIE - to skoro noszenie przez wszystkich maseczek może ograniczać liczbę zakażeń to się zmobilizujmy WSZYSCY RAZEM.
3. Nawet jeśli nie wierzycie w wirusa spójrzcie wokół siebie - szpitale są prawie pełne - gdzie się podzieje ktoś Wam bliski jak niestety zachoruje ?
Ten komentarz nie jest opublikowany.
·
4 lat temu
U mnie w zakładzie jest 100 osób do jednego Wi-Fi i jest blokada ankiety na adres IP niestety nie możemy zagłosować: -(
Ten komentarz nie jest opublikowany.
·
4 lat temu
Chodzi o to by ograniczać możliwość zarażania innych swoimi wirusami